Witam Was na moim blogu
- niegdyś - story-the-wanted.blogspot.com !
W archiwum znajdziecie opowiadanie o The Wanted (rozdziały 1-59).
Zapraszam do czytania i komentowania!
Claudia Xyz

sobota, 17 listopada 2012

1


Kolejny dzień w tym mieście, kolejny dzień wyzwań i zmagania się z przeciwnościami losu. Każdy nowy poranek to zapowiedź zupełnie czegoś odmiennego, żaden dzień nie jest podobny do poprzedniego. Z nastawieniem na dalsze zmaganie się z samym sobą stałam w kilometrowym korku, w samym centrum miasta. Dosłownie jedna przecznica dzieliła mnie od wejścia do firmy.
W końcu zostawiłam samochód na pierwszym lepszym miejscu parkingowym i ruszyłam w stronę wieżowca. Po kilku minutach znalazłam się na 21 piętrze, gdzie na szklanych drzwiach widniał napis „Organizacja imprez prywatnych i masowych Claudia Sorth”. Moja największa duma! Tak, jestem organizatorką wszelakich imprez. To moje licealne marzenie, które postanowiłam spełnić. Gdy tylko ukończyłam 18 lat starałam się o staż w jednej z podobnych firm. Płacili mi tyle, co za roznoszenie ulotek, ale i tak czułam satysfakcję z tego, że mogę przyglądać się całemu mechanizmowi pracy i zdobywać doświadczenie. Po roku dostałam awans na asystentkę, a po pół roku zostałam konsultantką. Teraz, gdy mam 21 lat mam już swoją firmę, która zaczyna podbijać rynek i na dodatek, w międzyczasie studiuję reklamę.
-Claudia, masz gościa, ten pan nie był z Tobą umówiony, ale strasznie nalega na spotkanie.-sekretarka, Natasha w pośpiechu tłumaczyła obecność jakiegoś mężczyzny w moim biurze.
-Umów go do wolnego konsultanta- powiedziałam otwierając drzwi pokoju. Moim oczom ukazał się około 30-letni pan w stylu old-school ze skórzaną torbą przez ramię.
-Dzień dobry. Ja wiem, że bez uprzedzenia, że to wbrew jakimkolwiek normom etycznym, ale tylko Pani może nas uratować!- mężczyzna ze złożonymi rękami jak do modlitwy tłumaczył swoje zachowanie, a ja nic nie rozumiałam. W jego oczach widziałam panikę. Skinęłam na Natash'ę, aby nas zostawiła.
-W takim razie, skoro już Pan tu jest, niech mi Pan łaskawie wyjaśni: w czym mogę pomóc?!- tak, to zaczynała być bardzo irytująca sytuacja.
-Jestem menadżerem zespołu, za tydzień mamy premierę kolejnego krążka, mieliśmy zarezerwowany club, catering, ale okazało się, że sanepid zamknął lokal. Zostaliśmy bez dachu nad głową. Nikt nie chce podjąć się organizacji imprezy w tydzień! Tylko Pani może nam pomóc!- na czole mężczyzny pojawiły się krople potu, jego dłonie się trzęsły. Widziałam w nim profesjonalistę, który... zatacza się, jest pewny tego, że jego dni w show-biznesie są już policzone.
-Tydzień, nie ma sali, nie ma jedzenia, nie ma gości, nie ma... niczego nie ma. - mówiłam sama do siebie przeglądając grafik na następny tydzień-tydzień, 7 dni. To jest właśnie zadanie dla mnie!- wyprostowałam się i powiedziałam z satysfakcją w głosie. Widziałam jak mężczyzna promienieje. Ja jednak wiedziałam, że to „Mission Impossible”, no, ale cóż. Nie ma ryzyka, nie ma zabawy.
-W takim razie ma Pan jakąś koncepcję całego tego przedsięwzięcia?
-Chłopaki mają być w jakiś oryginalnych ubraniach, ma być dużo jedzenia i dobrego alkoholu, muzyka tylko ta z najwyższej półki, niespotykane zaproszenia, czerwony dywan, szum medialny. Listę gości wyślę na mail'a w ciągu 2 godzin.
-To ilu osobowy jest ten zespół?
-No jak to?! The Wanted! The Wanted proszę Panią! Pięciu słodkich przystojniaczków, za którymi szaleje ¾ nastolatek na świecie.- facet zaczął piszczeć jak 13-latka na koncercie. Przypomniałam sobie kilka teledysków, które widziałam przed kilkoma dniami w telewizji. Teraz już wiedziałam
z kim mam do czynienia. Twardy orzech do zgryzienia, nie ma co. Z menadżerem ustaliłam wszystkie szczegóły, cała reszta była w rękach chłopaków, a ja musiałam znaleźć jakiś lokal. Zaangażowałam pół firmy w poszukiwanie jakiegoś przyzwoitego miejsca. Na 13 umówiłam się z chłopakami z zespołu w galerii handlowej, gdzie mieliśmy kupić jakieś odpowiednie stroje na ten wieczór. Zapowiadał się kolejny dzień pełen wrażeń, ale właśnie za to kocham tą robotę, nigdy nie wiesz co stoi ci za plecami!  

3 komentarze:

  1. zaczyna się super :DD
    czekam na nexta ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. również czekam na kolejny rozdział . A pomysł świetny jak na rozpoczęcie :) :P

    OdpowiedzUsuń
  3. No super :) Ciekawie się zaczynaa

    OdpowiedzUsuń