Zbliżała się 4 nad ranem.
Przebudziłam się, bo zbyt długo staliśmy w miejscu. Okazało się,
że zatrzymaliśmy się na stacji paliw. Przetarłam oczy i
rozejrzałam się po samochodzie. Tylko ja i Max byliśmy w środku.
Wciąż leżałam u niego na kolanach. Chłopak po chwili się
przebudził.
-Gdzie jesteśmy?- zapytał zaspanym
głosem. Spojrzałam na włączonego GPS'a.
-Jeszcze ponad półtorej godziny
jazdy.- wyzwoliłam się od pasów i przeciągnęłam. -Kawy?-
usiłowałam się jakoś wygramolić z samochodu. Max przytrzymał
mnie za rękę. Automatycznie usiadłam z powrotem na fotel. Chłopak
zbliżył się i pocałował mnie. -Chodźmy po tą kawę.-
uśmiechnęłam się. Gdy stanęłam na ziemi poczułam, że jestem
cała ścierpnięta.
-Ooo nasze śpiochy wstały!- Jay
skierował na nas kamerę.
-Kawa w automacie jest przepyszna!-
Nath wyszedł z kubkiem napoju w ręce, nagle potknął się o
krawężnik i część kawy wylądowała na jego spodniach i na
chodniku. Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem. Razem z Max'em weszliśmy
do budynku i od razu zobaczyliśmy automat okupywany przez Toma i
Siv'e. Z łazienki wyszła Amy. Od razu podbiegłam do niej i
zaciągnęłam ją z powrotem do pomieszczenia.
-Co o nim myślisz?- zaczęłam
przeczesywać włosy palcami.
-O kim? - Amy skrzyżowała ręce.
-O Max'ie! -spojrzałam na nią z
dezaprobatą.
-Sama nie wiem, wygląda na porządnego,
a co najważniejsze na bardzo... szczęśliwego, tak od dwóch dni.
-Sama nie wiem już. Zaczynam się
zastanawiać czy jestem normalna. Zamiast opłakiwać rozstanie z
Marc'iem związałam się z Chris'em, teraz Max...
-Gdyby Marc był taki porządny i
zasługiwał na ciebie to byś płakała, faktycznie, ale ty się po
prostu wyzwoliłaś z jego więzienia, dlatego nie płakałaś. A
Chris to zupełnie inna bajka, nie twoja wina, że chłopak poleciał
do własnego dziecka. Zobacz, Max od samego początku się koło
ciebie kręci i wcale nie odpuszcza, chociaż mógł sobie dać
spokój, gdy flirtowałaś z … własnym bratem?! No nie ważne, a
potem Chris. Chłopak uporczywie i wytrwale czekał. Teraz to chyba …
jego pora, jego kolej.
-Chyba masz rację... chyba.- przemyłam
twarz wodą. Z torebki wyciągnęłam podkład i tusz. Taki
prowizoryczny makijaż wystarczał na podróż.
-Jaką chcesz?- Max wsypywał chyba 6
saszetkę cukru do kubka.
-Hmm, białą z pianką i cukrem.
-Proszę.- chłopak podsunął mi swój
kubek.
-Zobacz czy nie za słodka.
-Idealna!- cóż za zbieg okoliczności,
pijemy takie same kawy, nawet tak samo posłodzone. Przypadek czy
przeznaczenie, a może ja już wariuję ?
Jeszcze pół godziny przechadzaliśmy
się po stacji. Jay i Tom wpadli na pomysł, ze umyją szyby w
samochodach. Mieliśmy przy tym niezły ubaw.
Przez resztę drogi ja i Max
słuchaliśmy jakiś nutek ze smartfona, zupełnie nie zwracając
uwagi na pozostałych. Wreszcie dotarliśmy do Hamburga. Zaraz po
wyjściu z samochodu chłopcy zostali napadnięci przez dziennikarzy,
a następnie popędzili przygotować się do występu. Koncert
zakończył się koło 17, ale zostaliśmy jeszcze na bankiecie.
Kolejnymi punktami na naszej mapie były
Włochy i Portugalia, a ostatni koncert miał się odbyć we Francji.
W Paryżu pojawiliśmy się dokładnie dwie godziny przed występem.
Chłopcy w pośpiechu się przygotowywali. Koncert był połączony z
wielką galą, na której The Wanted zgarnęło 3 statuetki z 5
nominacji. Później, tradycyjnie, wszyscy udaliśmy się na after
party.
-Padam...- staliśmy w recepcji i
czekaliśmy na klucze do pokoi. Z wielkim trudem ściągnęłam
szpilki. Poczułam wielką ulgę, gdy moja stopa dotknęła zimnego
marmuru, który był na podłodze. Amy usypiała na stojąco, oparta
plecami o plecy Siv'y. Wszyscy wyglądaliśmy jakby wróciliśmy z
pola bitwy.
-Dobra, mili państwo. Same dwójki.-
Eric pomachał nam tryumfalnie kluczami. Rzuciłam się na pierwszy
lepszy. Było mi obojętne kto będzie ze mną spał, czy są to
pojedyncze łóżka czy małżeńskie. Z walizką ruszyłam do
windy. Gdy tylko weszłam do pokoju od razu położyłam się na
łóżko.
-Znowu ty?- spojrzałam na Max'a, który
właśnie wchodził do pokoju.
-Dzięki za ten entuzjazm. - rzucił
torbę i pobiegł w stronę łazienki. -prysznic, mój kochany
prysznic!
-Ej, ja idę pierwsza!- zerwałam się
na równe nogi i rzuciłam się pędem do łazienki. -Max, wyłaź,
no!- stałam przed kabiną, z której Max „górą” wyrzucał
ubrania. Po ilości ubrań stwierdziłam, ze został w samych
bokserkach, więc postanowiłam go stamtąd wyciągnąć. Otworzyłam
kabinę.
-Wyłaź, no już!- pociągnęłam go
za rękę, ale on był silniejszy. Wciągnął mnie pod samą
słuchawkę prysznica i odkręcił wodę.-Max zabiję cię!- stałam
w ubraniach przemoczona. Woda wciąż mocnym strumieniem leciała na
mnie. Chłopak przyciągnął mnie do siebie.
-Się rozmazałam, cholera. Przez
ciebie.- uderzyłam go w jego napakowane ramię. Przetarłam policzki
dłońmi, które były całe w tuszu.

-Myj się, będę po tobie.
-powiedziałam do niego i wyszłam spod prysznica. Przez szybę
widziałam, że Max jeszcze przez chwilę stał tak, jak go
zostawiłam.
-Horror, komedia, przyrodniczy czy
historyczny? Po angielsku tylko takie filmy.- Max leżał na łóżku,
przełączając programy.
-Obojętne, ja tam idę spać.
-przykryłam się kołdrą i wtuliłam w poduszkę.
-Sam oglądać nie będę.- chłopak
wyłączył telewizor. Przysunął mnie do siebie i mocno objął w
pasie. Czułam jego oddech na moim karku. Tak wtuleni zasnęliśmy.
____________________________________
Taka oglądalność, a żeby tak mało komentarzy było. FOCH ! FOCH !
Bardzo proszę o pozostawienie śladu, nie liczę tu na długie komentarze, ale wystarczy mi: fajne, do bani.
Przewiduję, że to ostatni rozdział przed świętami, dlatego:
Wesołych Świąt w gronie rodziny i dużo prezentów, oczywiście!
Komentujcie!
Super!!
OdpowiedzUsuńSuper!!
I jeszcze raz super!
Przyznam się,że poprzedni rozdział nie skomentowałam bo mi internet nawalił-,- ale teraz już mogę;)
OdpowiedzUsuńNo,no dzieję się między Maksem a Claudią:3
Scena pod prysznicem to było coś pięknego!;)
Normalnie awww<33
Już nie mogę się doczekać następnego a skoro będzie on po świętach i się tu nie spotkamy to życzę Ci również Wesołych Świąt hoł hoł hoł!^^
o jejuniu jak słooodkoo ♥
OdpowiedzUsuńczekam na next :D
wesołych !
wow super rozdział :-) zaczęło się dziać heh Max działa czekam na next :* Wesołych Świąt !!!!
OdpowiedzUsuńooo jak romantycznie <33
OdpowiedzUsuńkocham to! <3
Max i Claudia są sobie przeznaczeni na 10000%
mam nadzieję, że bd razem ;]
pisz szybko nowy!
weny i wesołych Świąt ;))
łoł co za rozdział
OdpowiedzUsuńbardzo im kibicuje
fajny rzdz
cuuudoo
weny
Nie wiem jak to się stało!
OdpowiedzUsuńNie dostałam linka czy przegapiłam?
Ale już się poprawiam i komentuje ;)
To jest fenomenalne!
Te opisy, zwroty akcji ;D
Przeczytałam właśnie wszystko ;D
Nexta poproszę ;);*
fiu fiu, jakie prawie porno. ; oo
OdpowiedzUsuńhoho, oczywiście niech będą w końcu razem! <3
lov, do następnego.
masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuńAwww robi sie coraz ciekawiej ^^
OdpowiedzUsuńTylko niech oni w końcu.... no! Wiesz o co mi chodzi ;P
Mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać na kolejny świetny rdz ;D
Pisz szybko i weny ;*
cycki.
OdpowiedzUsuńhahahahahahahahhaa.
cycki.
:D
takkk kurde a ja tu na gorące coś liczyłam a tu nie ma kuźwa nie ma xD
prysznic, buzi, buzi, paciorek i palulu :P
haha ;D
dawaj nn! ;D
mrrr jaka scena :D
OdpowiedzUsuńfajne, fajne :D
czekam na następny rozdział :)
zapraszam do siebie na nowy rozdział : http://siatkowka-to-cale-moje-zycie.blogspot.com/
Aww ta scena pod prysznicem ,haha xD Świetnie piszesz.Życzę weny i Wesołych Świąt :3
OdpowiedzUsuńOSZ TYYY!
OdpowiedzUsuńNIESAMOWICIE PISZESZ! *.*
Dzięki Tobie baaardzo polubiłam The Wanted! <3
Dodawaj kolejny rozdział! RAZ DWA!
Dalszej weny, kochana! <3
Ściskam mocno i życzę dalszej weny! :*
marrymeharrystyles.blogspot.com/
Zajebiste dawaj dalej ;*
OdpowiedzUsuńJeden z najlepszych blogów jakie czytałam:) Chyba mój ulubiony rozdział ;*
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie,na razie są tylko bohaterowie i fabuła,bo dopiero zaczynam
http://wanted-right-direction.blogspot.com/
zapraszam na nowy rozdział ♥ czekam na komentarz :* http://friend-of-famous.blogspot.com/2012/12/window.html
OdpowiedzUsuńScena pod prysznicem mega<3
OdpowiedzUsuń