Witam Was na moim blogu
- niegdyś - story-the-wanted.blogspot.com !
W archiwum znajdziecie opowiadanie o The Wanted (rozdziały 1-59).
Zapraszam do czytania i komentowania!
Claudia Xyz

niedziela, 30 grudnia 2012

18


Obudziłam się o 6.55. Na podłodze były rozrzucone ubrania. Uśmiechnęłam się pod nosem przypominając sobie wczorajszą noc. Odwróciłam się. Max już nie spał. Oparty o rękę, przyglądał mi się.
-No hej. - przysunęłam się do niego i przytuliłam. Nie odpowiedział nic, tylko pocałował mnie w czoło. Leżeliśmy tak bez słowa. Ja tylko się wierciłam na wszystkie strony. W końcu wstałam i udałam się do łazienki. Szybki prysznic, poranna toaleta i mogłam rozpoczynać kolejny dzień. Gdy wróciłam do pokoju Max'a już nie było. Pościeliłam łóżko i zeszłam na dół. O dziwo wszyscy już wstali. Jay i Nath grali na konsoli. Siva i Amy krzątali się po kuchni, a Max i Thomas męczyli się z odkurzaniem w salonie. W kuchni na stole stały jeszcze kanapki, a w czajniczku była zaparzona herbata i kawa. Wszyscy byli jacyś … dziwni.
-Co jest?- zapytałam Amy, gdy ta chowała naczynia do zmywarki.
-Za-po-mnie-liś-my.- powiedziała przez zęby tak, aby nikt nie usłyszał.
-O czym? -powiedziałam nieco głośniej, ale dziewczyna skarciła mnie, przystawiając palec do ust.
-U-ro-dzi-ny Jay'a. -mruknęła.
-O w mordę. -zaklęłam i otworzyłam lodówkę. Faktycznie, 24 lipca.
-Jay i Siva!- Amy krzyknęła na chłopaków.
-Macie tutaj listę zakupów, kolejka wypada teraz na was.- blondynka wcisnęła loczkowi długą listę zakupów. Chłopaki bez zbędnego gadania pojechali do sklepu.

-Słuchajcie!- Amy przechadzała się po salonie z kartą i długopisem w ręku. -Trzeba to jakoś zorganizować, a ponieważ nie mam doświadczenia w organizacji imprez, ty to zrobisz.- blondyna wskazała na mnie.
-Ja?! -siedziałam na fotelu po turecku i ciągle przeczesywałam palcami grzywkę.
-No cholera, ty tutaj masz firmę, która organizuje imprezy. Dawaj jakiś lokal na dzisiejszy wieczór i już! -Amy z oburzeniem rzuciła we mnie moim smartfonem, który leżał na stoliku. Kilka telefonów do moich konsultantów i wszystko już było gotowe.
-No dobra, a prezenty? Jeszcze ludzi musimy zaprosić! -powiedziałam.
-Hm to my pojedziemy do centrum, coś kupimy takiego „od wszystkich”, a wy wyślecie zaproszenia do znajomych, ok?
-Tak jest!- chłopaki stanęli na baczność.
-Kurcze... -uderzyłam się w głowę- przecież nie zrobiłam tego cholernego przeglądu samochodu! -chwyciłam za telefon i od razu zadzwoniłam do serwisu, by przyjechali i zabrali auto na przegląd.
-Dobra, weź mój. -Max rzucił mi kluczyki.

Ze 3 godziny szukałyśmy odpowiedniego prezentu dla Jay'a. W końcu zdecydowałyśmy się na wybajerzone słuchawki z „jabłuszkiem” i w ramach tego, że można się po nas spodziewać szalonych i głupich prezentów wybrałyśmy się do sexshop'u. Tam urzekła nas dmuchana panienka i stringi w kształcie trąby słonia. Bajeczne prezenty. Zapakowałyśmy to w wielkie torby i tak obładowane wróciłyśmy do domu.
Wszyscy udawaliśmy, że nic się nie dzieje. Musieliśmy tylko wymyślić jak zwabić Jay'a do klubu, ale to nie było trudne.
-Słuchajcie,jest impreza w Rosie! Mają być dzisiaj drinki za połowę ceny! -Nathan zbiegł szybko po schodach z laptopem w ręce.
-To musimy tam dzisiaj zawitać!- wszyscy zgodnie krzyknęliśmy spoglądając na siebie porozumiewawczo.

Koło 16 zaczęliśmy się szykować do wyjścia.
-Wyprostujesz mi włosy? -Amy stanęła w drzwiach z prostownicą w ręku.
-Jasne, grzej sprzęt.- powiedziałam wciskając się w kieckę. Zaraz zabrałam się za prostowanie włosów Amy.
-Claudia, weź mi tutaj... -do pokoju wpadł Thomas, usiłując wywinąć sobie rękawy przy koszuli. Pomogłam bratu w potrzebie. Po chwili w pokoju zjawił się Max.
-Szlak, by to jasny … weź tu jakoś to, bo mnie zaraz nerwica złapie! -chłopak przyszywał sobie, a może raczej usiłował przyszyć guzik do marynarki.
-Coś ty z tym zrobił?- spojrzałam na ciągnącą się za nim dwumetrową nić.
-Się tu coś zaplątało... -bezsilnie wskazał na poplątaną nić. Popatrzyłam na niego z poirytowaniem, odprułam wszystko to i zaczęłam od nowa.
-Co ty masz za facetów, sierotki małe.- Amy sama walczyła z prostowaniem włosów. Nagle w drzwiach pojawił się Siv'a z krwią na policzku i plastrem w dłoni.
-Weź mi to skarbie tutaj jakoś, nooo.- podał dziewczynie plaster.- się machnąłem przy goleniu.
-Widzisz, twój wcale nie lepszy.- skwitowałam, gdy dziewczyna z politowaniem opatrywała rannego chłopaka. Po kilku minutach zostałyśmy same i mogłyśmy wrócić do zajęcia się sobą.

Po jakiś 2 godzinach wszyscy byli już gotowi. Pojechaliśmy na wyznaczone miejsce.
-Jay, chodź coś ci pokarzę. -pociągnęłam chłopaka w stronę głównej ulicy, by dać czas reszcie na wniesie prezentów i sprawdzenie czy wszystko jest gotowe.
-No, co mi chciałaś pokazać?- staliśmy przed witryną cukierni.
-Apetyczne, no nie? -przykleiłam się do szyby i przyglądałam ciastkom.
-No tak, nawet bardzo. Przyszliśmy tylko po to, by zobaczyć... ciastka? -spojrzał na mnie.
-No tak, czujesz to? -poklepałam go po ramieniu. Uniósł brew do góry patrząc na mnie jak na wariatkę.
-Wiesz, lubię się poślinić do sklepowych witryn.
-Aha...
-Dobra, chodźmy! -dostałam właśnie sms'a od Nathan'a, że wszystko jest już gotowe.
Weszliśmy do klubu. Na początku było normalnie. W holu stali ochroniarze, przeszukali nas, zza zamkniętych drzwi dobiegał dźwięk muzyki. Jay puścił mnie pierwszą. W sali było ciemno, nawet światła fluoroscencyjne były wyłączone.
-Co jest … -Jay stanął i przytrzymał mnie za rękę. Nagle wszystkie lampy zostały włączone i rozległo się głośne „niespodzianka”, a potem „sto lat”. Jay stał z szeroko otwartymi oczami.
-Wszystkiego najlepszego staruchu!- ja, Amy i chłopaki rzuciliśmy się na niego, wręczając mu prezenty. Chłopak był wyraźnie zszokowany. Było około 200 osób, to niesamowite, że udało się nam to zorganizować w niecałe 12 godzin. Żadne z nas się nie przyznało, że zapomnieliśmy o jego święcie, ważne było w ogóle to, że jednak zebraliśmy się i uczciliśmy jego urodziny. Impreza była przednia. Wszyscy świetnie się bawiliśmy.
Właśnie miałam tańczyć wolnego z niejakim David'em, gdy Max zrobił odbijanego.
-Stęskniłaś się za mną?- chłopak objął mnie w pasie. Byłam już wykończona całym, szaleńczym dniem i położyłam głowę na jego ramieniu.
-No wiadomo. -powiedziałam i zamknęłam oczy. Wszystko dookoła stało się dla mnie zupełnie nie ważne. Liczył się tylko moment bycia blisko swojego faceta.
__________________________________________
Sory, ale nie mogłam się powstrzymać żeby nie dodać tego zdjęcia. 
Dziękuję Wam za komentarze i oglądalność. 
Może jeszcze dodam rozdział w tym roku ;p

KOMENTUJCIE (chociaż tyle: przeczytałam)

12 komentarzy:

  1. Hahahaha te zdjęcie mnie rozwaliło :D
    Nie ładnie tajemnicy zapominać o urodzinach , ale ważne że imprezka była :D
    Ps.Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. rozdział jest świetny
    a to z tymi ciastkami to po protu mega :)
    heh na początku myślałam jak zobaczyłam te zdjęcie że będzie jakieś dziecko czy coś innego związanego z tym, ale okazało się inaczej i wyszło fajnie :) dawaj next :)szybko!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. zdjecie rozpierdala :D
    fajnie ci wyszlo :)
    czekam na next :>

    OdpowiedzUsuń
  4. LOL... to zdjęcie xD
    Cudowny rozdział ;')
    Kocham to opo!
    Dawaj nexta ;D
    i jeśli masz TT to informuj mnie o rozdziałach @kunekunda69

    OdpowiedzUsuń
  5. przeczytałam.

    Haha nie pozbędziesz się mnie tak łatwo ^^
    Jak można było zapomnieć o urodzinach Loczka?
    Starość nie radość ;p
    Ale ważne, że się udało ;)
    Następny poproszę ;);*

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział! :3 i urodziny Jay'a xD
    Pisz szybko następny,weny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja prdl :D
    nie mogłam z tymi przygotowaniami :D
    ten koszuli sb nie umie podwinąć, ten nie umie guzika przyszyć, ten się zaciął :D
    co buszmeny :D
    200 osób :O
    to... ponad połowa moich wszystkich znajomych na fb... :O
    hahahhahaahahahahah :D
    czekam na nn! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdjęcie jest boskie xd Zresztą tak jak cały rdz ;p
    Też lubie paczać sie na ciastka ^^
    Pisz szybko następny ;**

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny! ♥
    Nic dodać, nic ująć! ♥
    Więcej takich rozdziałów! :3
    Dalszej weny i pozdrawiam cieplutko! ♥

    W wolnej chwili zapraszam również do siebie na:
    marrymeharrystyles.blogspot.com/
    Dodałam nowy rozdział! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest świetny!!!
    Cześć zapraszam Cię do obserwowania mojego nowego bloga http://emmma9832.blogspot.com/ opowiada ona o życiu pewnej dziewczyny Laury która jest zakochana w Louisie z One Direction jesli chcesz wiedzieć więcej zajrzyj na tego bloga! Zapraszam Martyna

    OdpowiedzUsuń
  11. jest wspaniały
    haha to zdjecie zajebiste haha
    ale wpadka zapomnieć o urodzinach loczka
    heh na szczescie dzieki umiejetnosciom głównej bohaterki
    impreza byla szalowa
    nexta chceee
    i szczesliwego nowego roku

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam na nowy rozdział z życia Mia i Liama http://emmmm9835.blogspot.com/2012/12/8czesc.html

    OdpowiedzUsuń